Następnego dnia Kang Sang In obudziła się dosyć wcześnie, bo o 7 rano. Była końcówka sierpnia, studia zaczynały się dopiero w październiku, więc teraz mogła spać spokojnie. Jednak nie dała rady... Sama nie wiedziała dlaczego.
Wzięła telefon i zobaczyła, że ma jedną wiadomość. Wiedziała od kogo jest, nawet zanim ją otworzyła. Oczywiście pisała do niej Yuuna:
Wzięła telefon i zobaczyła, że ma jedną wiadomość. Wiedziała od kogo jest, nawet zanim ją otworzyła. Oczywiście pisała do niej Yuuna:
' Wpadłabyś dziś do mnie? Nudzi mi się... Toichi hałasuje od samego rana i nie mogę spać. Przychodź jak najszybciej! ^^ '
Dziewczyna poszła wziąć prysznic. Założyła białą bluzkę w czarne paski i czarne szorty. Do tego wzięła jasnoniebieską torebkę. Zbiegła na dół po schodach i wpadła do kuchni. Rodzice już pojechali do pracy, a Sang Ra wciąż spała. Sang In zrobiła sobie szybkie śniadanie. Potem napisała liścik do młodszej siostry, że nie wie o której wróci i żeby czekała na mamę lub poszła do koleżanki. Założyła buty i wyszła na ulicę.
Chociaż Yuuna i Toichi mieszkali dosyć daleko, nastolatka postanowiła przejść się do nich. Droga minęła jej szybko. Dziewczyna zadzwoniła do Yuuny, że zaraz będzie na miejscu. Kiedy była już pod jej domem, przyjaciółka czekała na nią przed drzwiami. Przywitały się i weszły do środka. Poszły razem do pokoju Yuuny. Rozmawiały, śmiały się i wspaniale spędzały razem czas.
- Jeju, będzie mi tego brakowało... - powiedziała Yuuna.
- Dlaczego? - zapytała zdziwiona Sang In.
- Przecież już jutro wylatuję na dwa tygodnie do Japonii - powiedziała i wskazała na walizkę w kącie pokoju, w której były już spakowane ubrania.
Sang In kompletnie zapomniała o wyjeździe przyjaciółki. Co roku państwo Oshin wraz z dziećmi jechali do ich rodzinnej Japonii, aby odwiedzić rodzinę. Już tęskniła za Yuuną, chociaż ta wciąż siedziała obok niej. Nie wiedziała, co będzie miała bez niej robić... Pewnie wtedy będzie spędzać mnóstwo czasu z Sang Ra. W tym momencie do pokoju weszła pani Oshin.
- Yuuna, gdzie jest twój brat?
- Toichi wyszedł z samego rana z jakimś kolegą, pewnie z Min Ho... Chyba poszli jak zwykle grać w koszykówkę...
- Nie wytrzymam z tym twoim bratem! Nie jest jeszcze spakowany, chociaż wylatujemy z samego rana. I oczywiście nie wziął ze sobą kluczy! Ja już muszę iść do pracy, więc może wy dziewczynki będziecie mogły mu je zanieść?
- Sang In chcesz?... - zapytała Yuuna.
- Jasne - odpowiedziała wstając z łóżka.
- Dziękuję wam, jesteście kochane - powiedziała pani Oshin, po czym wyszła z domu, wsiadła do samochodu i pojechała do pracy.
Przyjaciółki wyszły na dwór. Zaczęły iść w kierunku boisk, które znajdowały się niedaleko domu Yuuny.
W tym samym czasie Toichi rzeczywiście grał w koszykówkę razem ze swym kolegą Min Ho. Min Ho zauważył, że znajomego coś trapi. Toichi wydawał się jakiś dziwny, nie rozmawiał tak dużo jak zwykle.
- Stary, co się z tobą dzieje?! Powiedz w końcu, widzę, że coś jest nie tak...
- Nic mi nie jest, nie musisz się martwić - odpowiedział i rzucił piłką do kosza. Niestety nie trafił. U Toichiego rzadko się to zdarzało.
Sang In i Yuuna właśnie doszły do boisk i zauważyły chłopaka. Przeszły przez ogrodzenie i weszły na boisko.
- Toichi, orientuj się! - krzyknęła Yuuna i rzuciła w brata kluczami. Jemu udało się je złapać. - Czy ty nigdy nie możesz o wszystkim pamiętać? Może zapomniałeś też, że jutro wyjeżdżamy? Nawet się nie spakowałeś!
- Spokojnie, zrobię to w nocy - odpowiedział jej i zwrócił się do Sang In. - Cześć - powiedział.
- Cześć... - odpowiedziała i delikatnie się uśmiechnęła. Wcale nie chciała się uśmiechnąć. Jakoś tak samo wyszło.
- Pewnie przed wyjazdem się nie zobaczymy... Więc... Do zobaczenia za dwa tygodnie! - podszedł do niej i przytulił ją. Sang In również go objęła. Chwilę później Toichi puścił dziewczynę i odsunął się kilka kroków do tyłu. Wbił wzrok w ziemię, zaczął drapać się za uchem i uśmiechnął się nieśmiało.
- To my już pójdziemy - powiedziała Yuuna i pociągnęła Sang In za rękę.
- Więc to o nią chodzi? O tą Sang In? Ona ci się podoba, tak? - pytał Min Ho, kiedy tylko dziewczyny się oddaliły. - Muszę przyznać, że masz niezły gust. Ona naprawdę jest ładna.
Toichi nic nie odpowiedział. Nie chciał się do końca przyznać, że zakochał się w swojej dobrej koleżance, a najlepszej przyjaciółce swojej siostry. Na razie wolał nic nie mówić i poczekać jeszcze trochę. Postanowił, że po powrocie z Japonii zacznie o nią walczyć.
Kiedy dziewczyny opuściły boisko, pojechały do centrum miasta. Tam spędziły prawie cały dzień. Pod wieczór Yuuna musiała już wracać do domu. Sang In odprowadziła ją aż pod same drzwi. Przytuliły się i pożegnały. Obiecały, że będą pisać do siebie sms-y i dużo dzwonić. Po tym pożegnaniu Sang In poszła prosto do domu. Tam spędziła czas razem z młodszą siostrą, a wieczorem położyła się spać. Następnego dnia miała wiele spraw do załatwienia...
Zapowiedź 3. rozdziału :
Mało brakowało, żeby Sang In została potrącona przez rozpędzony samochód. Uratuje ją pewien chłopak, który ukrywa się pod dużymi okularami przeciwsłonecznymi i kapturem.
Czy spotkają się jeszcze kiedyś? Czy może to było ich pierwsze i ostatnie spotkanie? Tego dowiecie się w kolejnych rozdziałach!
ooo już mnie zaciekawiłaś ;D ^^ aż mam ochotę na więcej ... ^^ ;D Gambate.. !! ^^
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo zabawne uczucie gdy czytałam to... hehe ... ;D ja tak nie potrafię od razu pisać o uczuciach... zwykle czuję jakby wychodziły mi sztucznie ^^
tobie bardzo ciekawie wychodzi ^^
świetnie wyszedł ci ten rozdział ! Pomimo tego, że wiem co się zdarzy w kolejnym rozdziale i tak nie mogę się już doczekać :D
OdpowiedzUsuńDużoo weny życzę :)
o kurcze, świetne. ^^ ciekawe kim jest ten chłopak, czekam na kolejne rozdziały i weny dużo. ^^
OdpowiedzUsuń