Kolejne dwa tygodnie minęły dla Sang In bardzo szybko. Pomagała mamie i siostrze w pakowaniu rzeczy, sprzątaniu domu i wywożeniu walizek i kartonów do babci do Buan. Spotykała się również z Yuuną i Toichim. Rodzeństwo bardzo ucieszyło się, kiedy dziewczyna powiedziała im, że mogą razem zamieszkać. Nie mogli się wprost doczekać.
Dwa dni przed wyjazdem mamy i Sang Ra dziewczyna przechadzała się po prawie pustym już domu. Weszła do sypialni rodziców. Kiedyś było tu tak ciepło i przytulnie. Teraz były tu tylko gołe ściany. Później poszła do pokoju siostry. Jeszcze kilka dni temu wisiało tam pełno plakatów i był dosyć duży bałagan. Teraz stało tu zaledwie tylko kilka toreb. Sang In nie mogła uwierzyć, że jej życie tak drastycznie się zmieniło.
W końcu nadszedł dzień wyprowadzki. Sang In pomogła spakować ostatnie torby do samochodu. Potem przytuliła siostrę i pożegnała się z mamą. Kilka chwil później stała już sama przed pustym domem i odprowadzała wzrokiem samochód mamy. Westchnęła i poszła do swoich przyjaciół.
- Nareszcie jesteś! - krzyknęła Yuuna, kiedy tylko zobaczyła Sang In. - Kiedy możemy się wprowadzić? - pytała prawie bez przerwy, naprawdę już nie mogła się tego doczekać.
- Jak najszybciej. Dobrze wiesz, że nienawidzę siedzieć sama w domu...
Porozmawiała trochę z przyjaciółką, pomogła spakować niektóre rzeczy i poszła do siebie. Dziewczyna miała wrażenie, że ostatnio ciągle pomagała się komuś pakować. To było dosyć denerwujące. Kiedy tak rozmyślała, o mało co nie minęła swojego domu i nie poszła dalej. No właśnie, " swojego domu". Dziwnie to teraz brzmiało...
Dziewczyna weszła do środka. Poszła do salonu, usiadła na kanapie i włączyła telewizor. Akurat leciała jakaś komedia romantyczna. Sang In nawet nie zauważyła, kiedy zasnęła. Obudziła się dopiero następnego dnia rano. Pomimo tego, że spała dosyć długo, wciąż była zmęczona. Dziewczyna sięgnęła po telefon, który leżał na stoliku. Kiedy zobaczyła na ekranie, która jest godzina, przeraziła się. Przecież spóźni się do pracy! Szybko wstała z kanapy i nerwowo zaczęła biegać po całym domu. Wpadła do swojego pokoju i otworzyła szafę. Wyjęła z niej jedną z swoich letnich sukienek i szybko ją na siebie założyła. Potem pobiegła do łazienki, zrobiła delikatny makijaż i uczesała włosy. Wybiegając z domu złapała jeszcze w rękę swoją mała białą torebkę i telefon.
Sang In pobiegła od razu na przystanek. ''Dlaczego dziś autobusy jeżdżą tak rzadko?'' zastanawiała się. Dopiero wtedy przypomniało jej się, że przecież dziś jest niedziela i nie musi iść do pracy. Zrezygnowana westchnęła. Nie chciała wracać teraz do domu. Postanowiła więc, że pójdzie na spacer.
Jakiś czas później usłyszała dzwonek swojego telefonu. Pospiesznie wyjęła go z torebki i spojrzała na ekran. Dzwonił Hong Ki. Dziewczynie zrobiła się trochę głupio. Przez ostatnie zamieszanie w jej życiu prawie w ogóle z nim nie rozmawiała.
- Cześć Sang In! - usłyszała radosny głos chłopaka po odebraniu telefonu.
- Cześć! - odpowiedziała.
- Czemu ostatnio wcale się do mnie nie odzywałaś? - zapytał.
- Przepraszam, jakoś tak wyszło. Teraz postaram się to nadrobić!
- To dobrze, ponieważ chcemy cię dzisiaj do siebie zaprosić - powiedział wesoło Hong Ki.
- ''Chcemy''? To znaczy, że pozostali chłopacy też mnie zapraszają? I to do was do domu?- zapytała nieśmiało.
- Oczywiście! Więc przyjadę po ciebie dziś o 17. Do zobaczenia!
Dziewczyna miała jeszcze sporo czasu do przyjazdu przyjaciela. Przeszła się jeszcze przez park, a potem wróciła do domu. Tam zjadła coś pożywnego i obejrzała program w telewizji. Później weszła do swojego pokoju i przejrzała się w lustrze. Postanowiła się przebrać. Bardzo chciała zrobić na chłopakach jak najlepsze wrażenie. Jej wybór padł na czarną spódnicę i buty tego samego koloru oraz różowo-białą bluzkę.
Sang In wyjrzała przez okno i zobaczyła samochód Hong Kiego pod jej domem. Zanim chłopak zdążył do niej zadzwonić, dziewczyna była już na dole. Przywitała się z nim i wsiadła do samochodu. Podróż minęła im na rozmowach. Jednak przez cały ten czas dziewczyna myślała, czy aby na pewno dobrze zrobiła wybierając się do nich.
Po jakimś czasie Sang In i Hong Ki dojechali pod dom FT Island. Dziewczyna wysiadła z samochodu i spojrzała na niego. Wiedziała, że chłopaki nie mieszkają w byle jakim domu, ale czegoś tak wielkiego się nie spodziewała. Była to bardzo duża rezydencja, przed którą stało jeszcze kilka innym samochodów, zapewne pozostałych członków zespołu. Dom otaczał ogródek z pięknymi kwiatami. Dziewczyna była wprost oczarowana.
- Zapraszam do środka - z zamyślenia wyrwał ją głos Hong Kiego. Otworzył drzwi i pokazał dziewczynie, aby swobodnie weszła.
- Dziękuję - odpowiedziała i uśmiechnęła się nieśmiało.
Oboje weszli do długiego i wąskiego korytarza. Przeszli nim dosyć szybko, aż doszli do miejsca, gdzie on się rozwidlał. Na prawo znajdował się jasny salon z kanapą i fotelami, ogromnym telewizorem i innego rodzaju meblami, a na lewo była duża kuchnia. Niestety na tym piętrze nikogo nie było. Przyjaciele weszli więc po 'wijących się' schodach na górę. Tam każdy z członków zespołu miał swój pokój. Oczywiście duży pokój. Sang In wydawało się, że wszystko w tym domu jest ogromne. Chłopaków z zespołu znaleźli siedzących na pufach, które idealnie zajmowały niewykorzystane miejsce na piętrze.
Kiedy Sang In i Hong Ki weszli po schodach, od razu w ich stronę odwrócili się wszyscy chłopcy. Pierwszy z nich odezwał się Jong Hun:
- Cześć Sang In!
- Cześć - powiedziała i delikatnie się pokłoniła. Hong Ki poszedł po dodatkową pufę dla dziewczyny. Kiedy już ją przysunął, nastolatka mogła swobodnie usiąść pomiędzy znajomymi.
- Coś długo się do nas nie odzywałaś - powiedział Jae Jin. - Już myśleliśmy, że o nas zupełnie zapomniałaś.
- Wiem i przepraszam... Ostatnio po prostu wiele się u mnie działo. Przepraszam - dodała ponownie.
- Nic się nie stało - odparł pogodnie Jong Hun. - A co z tą nauką gry na gitarze? - zapytał.
- A kiedy mogę zacząć? - odpowiedziała pytaniem na pytanie i uśmiechnęła się delikatnie.
- Nawet od razu! - powiedział. Wstał z pufy, podszedł do dziewczyny i wyciągnął do niej rękę, aby pomóc jej wstać. - Przepraszam was, ale porywam wam Sang In - dodał.
Oboje poszli od pokoju lidera. Była bardzo przestronny ( jak chyba wszystkie pomieszczenia w ich domu ). W pomieszczeniu znajdowało się łóżko, biurko, biblioteczka oraz inne meble. Na ścianach wisiało pełno zdjęć z różnych etapów zespołu. Były to zdjęcia sprzed debiutu jak i te nowsze.
Sang In i Jong Hun usiedli na łóżku. Chłopak opowiedział jej co nieco o grze na gitarze. Potem wstał po instrument i podał go jej. Później powiedział do niej z uśmiechem:
- No to zaczynamy!
Dwa dni przed wyjazdem mamy i Sang Ra dziewczyna przechadzała się po prawie pustym już domu. Weszła do sypialni rodziców. Kiedyś było tu tak ciepło i przytulnie. Teraz były tu tylko gołe ściany. Później poszła do pokoju siostry. Jeszcze kilka dni temu wisiało tam pełno plakatów i był dosyć duży bałagan. Teraz stało tu zaledwie tylko kilka toreb. Sang In nie mogła uwierzyć, że jej życie tak drastycznie się zmieniło.
W końcu nadszedł dzień wyprowadzki. Sang In pomogła spakować ostatnie torby do samochodu. Potem przytuliła siostrę i pożegnała się z mamą. Kilka chwil później stała już sama przed pustym domem i odprowadzała wzrokiem samochód mamy. Westchnęła i poszła do swoich przyjaciół.
- Nareszcie jesteś! - krzyknęła Yuuna, kiedy tylko zobaczyła Sang In. - Kiedy możemy się wprowadzić? - pytała prawie bez przerwy, naprawdę już nie mogła się tego doczekać.
- Jak najszybciej. Dobrze wiesz, że nienawidzę siedzieć sama w domu...
Porozmawiała trochę z przyjaciółką, pomogła spakować niektóre rzeczy i poszła do siebie. Dziewczyna miała wrażenie, że ostatnio ciągle pomagała się komuś pakować. To było dosyć denerwujące. Kiedy tak rozmyślała, o mało co nie minęła swojego domu i nie poszła dalej. No właśnie, " swojego domu". Dziwnie to teraz brzmiało...
Dziewczyna weszła do środka. Poszła do salonu, usiadła na kanapie i włączyła telewizor. Akurat leciała jakaś komedia romantyczna. Sang In nawet nie zauważyła, kiedy zasnęła. Obudziła się dopiero następnego dnia rano. Pomimo tego, że spała dosyć długo, wciąż była zmęczona. Dziewczyna sięgnęła po telefon, który leżał na stoliku. Kiedy zobaczyła na ekranie, która jest godzina, przeraziła się. Przecież spóźni się do pracy! Szybko wstała z kanapy i nerwowo zaczęła biegać po całym domu. Wpadła do swojego pokoju i otworzyła szafę. Wyjęła z niej jedną z swoich letnich sukienek i szybko ją na siebie założyła. Potem pobiegła do łazienki, zrobiła delikatny makijaż i uczesała włosy. Wybiegając z domu złapała jeszcze w rękę swoją mała białą torebkę i telefon.
Sang In pobiegła od razu na przystanek. ''Dlaczego dziś autobusy jeżdżą tak rzadko?'' zastanawiała się. Dopiero wtedy przypomniało jej się, że przecież dziś jest niedziela i nie musi iść do pracy. Zrezygnowana westchnęła. Nie chciała wracać teraz do domu. Postanowiła więc, że pójdzie na spacer.
Jakiś czas później usłyszała dzwonek swojego telefonu. Pospiesznie wyjęła go z torebki i spojrzała na ekran. Dzwonił Hong Ki. Dziewczynie zrobiła się trochę głupio. Przez ostatnie zamieszanie w jej życiu prawie w ogóle z nim nie rozmawiała.
- Cześć Sang In! - usłyszała radosny głos chłopaka po odebraniu telefonu.
- Cześć! - odpowiedziała.
- Czemu ostatnio wcale się do mnie nie odzywałaś? - zapytał.
- Przepraszam, jakoś tak wyszło. Teraz postaram się to nadrobić!
- To dobrze, ponieważ chcemy cię dzisiaj do siebie zaprosić - powiedział wesoło Hong Ki.
- ''Chcemy''? To znaczy, że pozostali chłopacy też mnie zapraszają? I to do was do domu?- zapytała nieśmiało.
- Oczywiście! Więc przyjadę po ciebie dziś o 17. Do zobaczenia!
Dziewczyna miała jeszcze sporo czasu do przyjazdu przyjaciela. Przeszła się jeszcze przez park, a potem wróciła do domu. Tam zjadła coś pożywnego i obejrzała program w telewizji. Później weszła do swojego pokoju i przejrzała się w lustrze. Postanowiła się przebrać. Bardzo chciała zrobić na chłopakach jak najlepsze wrażenie. Jej wybór padł na czarną spódnicę i buty tego samego koloru oraz różowo-białą bluzkę.
Sang In wyjrzała przez okno i zobaczyła samochód Hong Kiego pod jej domem. Zanim chłopak zdążył do niej zadzwonić, dziewczyna była już na dole. Przywitała się z nim i wsiadła do samochodu. Podróż minęła im na rozmowach. Jednak przez cały ten czas dziewczyna myślała, czy aby na pewno dobrze zrobiła wybierając się do nich.
Po jakimś czasie Sang In i Hong Ki dojechali pod dom FT Island. Dziewczyna wysiadła z samochodu i spojrzała na niego. Wiedziała, że chłopaki nie mieszkają w byle jakim domu, ale czegoś tak wielkiego się nie spodziewała. Była to bardzo duża rezydencja, przed którą stało jeszcze kilka innym samochodów, zapewne pozostałych członków zespołu. Dom otaczał ogródek z pięknymi kwiatami. Dziewczyna była wprost oczarowana.
- Zapraszam do środka - z zamyślenia wyrwał ją głos Hong Kiego. Otworzył drzwi i pokazał dziewczynie, aby swobodnie weszła.
- Dziękuję - odpowiedziała i uśmiechnęła się nieśmiało.
Oboje weszli do długiego i wąskiego korytarza. Przeszli nim dosyć szybko, aż doszli do miejsca, gdzie on się rozwidlał. Na prawo znajdował się jasny salon z kanapą i fotelami, ogromnym telewizorem i innego rodzaju meblami, a na lewo była duża kuchnia. Niestety na tym piętrze nikogo nie było. Przyjaciele weszli więc po 'wijących się' schodach na górę. Tam każdy z członków zespołu miał swój pokój. Oczywiście duży pokój. Sang In wydawało się, że wszystko w tym domu jest ogromne. Chłopaków z zespołu znaleźli siedzących na pufach, które idealnie zajmowały niewykorzystane miejsce na piętrze.
Kiedy Sang In i Hong Ki weszli po schodach, od razu w ich stronę odwrócili się wszyscy chłopcy. Pierwszy z nich odezwał się Jong Hun:
- Cześć Sang In!
- Cześć - powiedziała i delikatnie się pokłoniła. Hong Ki poszedł po dodatkową pufę dla dziewczyny. Kiedy już ją przysunął, nastolatka mogła swobodnie usiąść pomiędzy znajomymi.
- Coś długo się do nas nie odzywałaś - powiedział Jae Jin. - Już myśleliśmy, że o nas zupełnie zapomniałaś.
- Wiem i przepraszam... Ostatnio po prostu wiele się u mnie działo. Przepraszam - dodała ponownie.
- Nic się nie stało - odparł pogodnie Jong Hun. - A co z tą nauką gry na gitarze? - zapytał.
- A kiedy mogę zacząć? - odpowiedziała pytaniem na pytanie i uśmiechnęła się delikatnie.
- Nawet od razu! - powiedział. Wstał z pufy, podszedł do dziewczyny i wyciągnął do niej rękę, aby pomóc jej wstać. - Przepraszam was, ale porywam wam Sang In - dodał.
Oboje poszli od pokoju lidera. Była bardzo przestronny ( jak chyba wszystkie pomieszczenia w ich domu ). W pomieszczeniu znajdowało się łóżko, biurko, biblioteczka oraz inne meble. Na ścianach wisiało pełno zdjęć z różnych etapów zespołu. Były to zdjęcia sprzed debiutu jak i te nowsze.
Sang In i Jong Hun usiedli na łóżku. Chłopak opowiedział jej co nieco o grze na gitarze. Potem wstał po instrument i podał go jej. Później powiedział do niej z uśmiechem:
- No to zaczynamy!
świetne ^^
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa, czy coś się pomiędzy nimi wydarzy :D
*maniaczka yaoi* <3
czekam na ciąg dalszy ^,^
ale dlaczego yaoi? xd przecież to chłopak i dziewczyna. xdd
Usuńożesz, to tu jest mój komentarz ? xd
Usuńa ja chciałam dodać jeszcze jeden :D
haha, dziewczynie się pomyliło. xD rozdział super, coś przeczuwam, że może się między nimi stać, ale zobaczymy. :D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział. :)